piątek, 10 lipca 2015

Nie da się zatrzymać

Witam Was po bardzo długiej przerwie.
Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że już tyle czasu minęło od ostatniego posta.
Jak ma w zwyczaju mawiać Ewa Chodakowska - czas i tak upłynie i ma rację...
nie wiem gdzie podział się ostatni rok.
Wiele rzeczy się zmieniło w moim życiu... (podane w kolejności chronologicznej) :)
- miejsce zamieszkania,
- stan cywilny,
- zmiana pracy,
- nowe cele i marzenia - bo część udało mi się zrealizować:))
Chciałabym Wam pokazać pokrótce co się u mnie działo i zamierzam systematycznie dodawać posty - obiecuję:)

1). Przeprowadziliśmy się do innego mieszkania, na tej samej dzielnicy w Londynie.
Trudno czasem być emigrantem, tęsknota za rodziną i przyjaciółmi jest wielka i nie zmniejsza się z roku na rok. Wręcz przeciwnie, czasem ma się wrażenie, że traci się pewne momenty i chwile bezpowrotnie...
2). Wyszłam za mąż! Dzień był niesamowity.... brak słów.
Podróż poślubna spełniła jedno z moich największych marzeń. Odwiedzenie Ameryki Południowej i spędzenie dnia w Rio de Janeiro.
3). Zmieniłam pracę- ciągle pracuję w przedszkolu, ale innym i na innym stanowisku:) Third in charge brzmi dumnie ;)
4). Postawiłam sobie nowe cele- szczerze mówiąc - są dla mnie zupełna nowością - trzymajcie kciuki :)













1 komentarz: