piątek, 30 września 2011

kok na głowie

Ostatnio bardzo często upinam włosy w kok, jest to wygodny sposób noszenia włosów o tej porze roku
(nie mamy na głowach jeszcze ciepłych czapek:))
Kok na głowie moim zdaniem wygląda efektownie a jest bardzo prosty do wykonania.
Jedyną trudnością na jaką możemy natrafić jest konieczność posiadania dłuższych włosów (grubość nie ma znaczenia).
Na jednym ze zdjęć widnieje koleżanka która zgodziła się być moim modelem   ( czyt. królikiem doświadczalnym) podczas wypróbowania przeze mnie różnych fryzur i upięć:)
Inspirację czerpię z kanału LOreal .







zdjęcia pochodzą z weheartit.com
 
 
Próbowałyście może czesać się w ten sposób?

środa, 21 września 2011

Pożegnanie lata

Przepraszam za  ponad dwu tygodniową absencję. Spowodowana była ona moim urlopem i postanowieniem, że TEN czas spędzę bez internetu.
Głowę mam przepełnioną nowymi pomysłami a dzisiejszy post dedykuję "Lecie", które się skończyło, a mimo, że nie rozpieszczało nas pogodą było dla mnie inspiracją i magicznym czasem. 
Prosto po urlopowym wyjeździe pojechałam na Mazury - do mojego rodzinnego miasta, które kocham i za którym często tęsknię. Jest to miejsce w którym czuję się bezpiecznie, zostawiłam tam przyjaciół i część mojego serca.... czy na zawsze? Życie pokaże. 
Jestem teraz w Gdańsku i także czuję się tu dobrze, próbuję spełniać marzenia i wiem jedno, że nigdy się nie poddam:)
Zdjęcia wykonałam na stole przed moim domem w jeszcze ciepły letni wieczór:
1. Belgijskie organiczne cukierki z orzechami, kupione na lotnisku w strefie bezcłowej za 4 $, coś pysznego jeśli złapie nas chęć na małe co nieco. Znaleźć można je także na http://www.vital.be/index.html.
Kawa Carte Noire - która posmakowała mi dzięki swojemu intensywnemu a zarazem delikatnemu aromatowi.
Ciasteczko z nadzieniem daktylowym - przysmak prosto z Egiptu.




 2. Magazyn Zwierciadło i dwie książki, którymi rozkoszowałam się podczas urlopu. Widziałam także film "Miłość w czasach zarazy" ale w książce znajdziemy także zdarzenia, które nie przedstawiono na dużym ekranie. Polecam na zimowe wieczory:) Książka pani Pawlikowskiej polecam wszystkim, którzy nie potrafią żyć bez podróży ( czy to małych czy to dużych).




 3. Miód Manuka - MGO 250 - dość silne działanie, ale trzeba złapać trochę odporności. 
Zrobiłam zdjęcie na tle chusteczek z Lidla, które swoimi opakowaniami poprawiają mi humor, więc kupiłam od razu dwa opakowania.




 4. Najlepsze ( zaraz po wedlowskim waniliowym ptasim mleczku) słodycze ever!! Czerwone Lindor'y smakują najlepiej po solidnym zmrożeniu w zamrażalce :) 
Herbata The Earl Grey firmy Twinings - prezent, działa na mnie jak dobra kawa.




 5. Migdały i suszone żurawiny, kiedy dopadnie nas wilczy głód.




6. Wakacyjne zakupy:
szczotka Tangle Teezer - jako jedyna sprawdza się na moich farbowanych, osłabionych włosach, szczególnie po myciu włosów, kiedy są mokre i nie do rozczesania przez inne przyrządy:)
Recenzję ich wystawiała min. Nieesia25, której blog i kanał na yt śledzę na bieżąco http://www.youtube.com/watch?v=C3nicO3hhd0
Krem do stóp z minerałami z Morza Martwego, jego cudowne właściwości zachwalała pani w sklepie, który odwiedziłam na wakacjach. Mam nadzieję, że się sprawdzi.
Dwa czerwone lakiery do paznokci firmy EVELINE- prezent, nie malowałam jeszcze nimi paznokci, więc nie mogę wydać dziś opinii, ale zrobię to w najbliższym czasie.

A Wy jakie macie wspomnienia z wakacji? Może jakieś zakupy na jesień?

piątek, 2 września 2011

Wspomnienia z wakacji



Witajcie.
Kilka dni minęło od ostatniego postu, przepraszam po prostu ostatnio wszędzie biegam - wydaje mi się, że czas na świecie przyspieszył, bo nie możliwe jest aby tak szybko zleciało mi lato.
Na pocieszenie dla siebie i dla Was mam kilka zdjęć z Trójmiasta. Na co dzień tu żyję i pracuję więc często udaję się na spacery na klify i nad morze.
Życzę Wam dużo słońca i jeszcze więcej piękniejszych momentów każdego dnia.
ps. z góry przepraszam za jakość zdjęć:)