Każdego dnia w pracy mam 1 h przerwy na lunch. Zazwyczaj mam przygotowany obiad w plastikowym pojemniku, który zrobiłam dzień wcześniej - a godzinę poświęcam na delektowanie się posiłkiem, kubek kawy/zielonej herbaty i rozmowy z koleżankami.
Czasami zdarza mi się przyjść do pracy nie przygotowaną, wówczas muszę iść i coś szybko wybrać.
Można wybierać z bogatych kolekcji kanapek. Przeważnie na półkach leżą trójkątne kanapki w każdej odmianie.
Fajnie to opisała nieesia25 na swoim blogu.
Jeśli o mnie chodzi to preferuję sałatki, owoce i wodę.
Wiem, że kawa z lodówki, ma pełno konserwantów, ale od czasu do czasu zdarza mi się po nią sięgnąć.
fot. internet
Ostatnio wybrałam sałatkę makaronową z tuńczykiem i mrożoną latte.
Przerwę na lunch umilił mi napis wywieszony na jednym z okien w pobliskim domu.
Do Nowego Jorku tym wyjściem :)
A co Wy polecacie na lunch?
Pozdrawiam i słońca życzę.
:)) od razu poznałam że mieszkasz w UK tylko tam mają takie " lunchowe" lodówki
OdpowiedzUsuń