W przerwie między świętami wybraliśmy się z grupką znajomych do Włoch na narty/deskę.
Nigdy wcześniej nie miałam okazji delektować się tym sportem więc od razu po przyjeździe zapisałam się do włoskiej szkoły nauki jazdy na snowboardzie.
Było fantastycznie i jak to miał w zwyczaju powtarzać mój instruktor - bellissimi :)))
Włochy uwielbiam od czasu kiedy pierwszy raz pojechałam do Mediolanu a było to w 2001 roku, jak dobrze pamiętam.
Zawsze lubię tam wracać i mam nieodparte wrażenie, że mentalnie włosi są podobni do nas.
Chociaż jak wiadomo, nam brakuje ich optymizmu - nie da się ukryć.
Cały tydzień spędziliśmy w Marillevie, ale udało mi się w przerwie na samolot pojechać do pobliskiego Bergamo.
Miasteczko piękne, w subtelnym dla Włoch klimacie.
Było pięknie - la dolce vita!!!
Ps. A wy próbowałyście sportów zimowych? Jakich i jak wam szło? :)
Prawdziwe włoskie bombardino:)
Ale mam chęć na pizze!
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej. Buziaki!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń